Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 11:03, 03 Lip 2018    Temat postu:

- Ona już powiedziała, że możemy mieć jednego jeżeli znajdziemy odpowiednie miejsce, które nam na to pozwoli.
Alex spróbowała skupić swój wzrok, ale pomimo specjalnych okularów, które kazał jej założyć Aidan, oczy strasznie ją paliły. Okna samochodu też były przyciemniane i chroniły przed słonecznymi promieniami, ale pomimo to czuła jakby tysiąc igiełek zaczynały kłuć ją w twarz. To było przerażające. Oznaczało, że Aidan mówił prawdę.
- Mieszkamy u Aidana ale nie wiem czy zostaniemy na tak długo. – zignorowała palce które nagle spięły się na jej czubku głowy. – I to jest nie fair w stosunku do Mary. Pożyjemy i zobaczymy. Niedługo pójdę do pracy i wtedy zdecydujemy. Nie mówię „nie”, po prostu proponuję trochę poczekać, dobrze?
- Alex, Alex. – w głosie Josha było słychać nutkę skowytu.
- Josh, myślę, że Alex ma racje – ton Aidana nie dopuszczał sprzeciwu i Josh uspokoił się.
Poczuła dziwne podziękowanie do Aidana. Josh zazwyczaj próbował namawiać. Teraz była zbyt zmęczona by myśleć o czymkolwiek. Oczy łzawiły, rozproszone światło słoneczne paliło ręce i twarz. Chciała się rozpłakać i krzyczeć. Sądziła, że Aidan kłamał. Że po prostu starał się wprowadzić ją w błąd.
Nie długo będziemy w domu cara. Słowa przenikały do jej mózgu, osaczając ciepłym i miękkim aksamitem, tak samo jak i jego ręce.
- Nie mogę tego wziąć. – powiedziała to na głos, zapominając o tym, że z nimi siedział jeszcze Josh i słuchał uważnie. – Nie mogę Aidan. – to był krzyk jej świadomości. Powiedziałaby coś jeszcze ale to mogłoby spowodować wątpliwości u chłopca. Zawsze była taka ostrożna w stosunku do niego.
Ręka Aidana ześlizgnęła się niżej, zanurzając się we włosach i splątując je w węzeł.
- Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze. – powiedział to, lekko rozluźniając atmosferę.
Auto zaparkowało na poboczu i Stefan otworzył drzwi ze strony Aidana. Aidan jak zawsze bronił jej, nawet przed jej własną głupotę. Przyjął największą cześć światła na siebie, rzucając na nią cień, a mimo to czuła okropny ból jakby jej skóra paliła się żywcem. Zamknęła oczy za ciemnymi okularami i pocałowała Josha w czuprynę.
- Powodzenia Josh. Zobaczymy się wieczorem. – dziwiła się że zdołała to wypowiedzieć normalnym głosem.
- Będziesz tam gdy przyjdę? – spytał zdenerwowany. Nie lubił gdy znikała z jego pola widzenia. Niedawno poczuł, że Alex może już nigdy do niego nie wrócić. Objął siostrę i schował twarz w jej włosach.
- Josh, co się stało? – jej obawy i ból od razu odeszły na drugi plan, musiała go pocieszyć.
- Nic ci się nie stanie? – jego głos był napięty i wyczuwała niepokój w jego małym ciele
Kate Austen
PostWysłany: Sob 11:27, 15 Wrz 2007    Temat postu: Temat dla Gości :)

Co sądzicie o naszej wyspie?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group